Nie robiłam nigdy zestawienie płyt roku, bo jestem raczej z tych lubiących poszczególne utwory. Ale w tym roku pojawiły się takie płyty, że postanowiłam zaprezentować swoją piątkę.
5. Smooth Jazz Cafe 14
Kolejny, dwupłytowy zestaw utworów spod znaku smooth jazzu w wyborze Marka Niedźwieckiego. Nie jest tak powalający jak to bywało z niektórymi poprzednimi, ale warto słuchać, daje nastrój, dobrze wchodzi w ucho i ma perełki, które pięknie błyszczą wśród innych utworów. Na przykład ...
4. Fink "Hard Believer"
Płyta niesamowicie "równa", cały czas trzyma słuchającego pięknem muzyki i doskonałością tekstów. Koncert w "Stodole" był świetny a pan Fink wybiera się do nas ponownie w lutym, więc kupować bilety! :)
3. U2 "Songs of Innocence"
Zapowiadali tę płytę od dawna. Niektórzy mówią, że to największe rozczarowanie roku. Nie przesadzajmy - płyta jest na dobrym poziomie. Kto się spodziewał kolejnego "Achtung baby" wiadomo było, że się zawiedzie, każdy artysta ma w swoim życiu tylko jedno arcydzieło. No może dwa ;) Czekamy na część drugą tych życiowych wspomnień. U mnie nic się nie zmieniło, nadal tę sama piosenkę cenię z tej płyty najbardziej...
2. Pink Floyd "The Endless River"
Nie myślałam, że dożyję jeszcze momentu, kiedy wyjdzie nowa płyta Pink Floyd. A jednak było mi to dane. :) I proszę mi nie mówić, że to wcale nie jest nowa płyta, dla mnie jest! I jest bardzo dobra, do słuchania na spokojnie, w całości, wieczorem, może być przy zgaszonym świetle, z małym płomykiem świecy...
1. Muzyka Ciszy 2
Kto otwierał zestawienie - ten je zamyka. Marek Niedźwiecki po raz drugi już zdecydował się złożyć w płytę utwory spod znaku "muzyka jest ciszą, w której słychać muzykę". Ten drugi zestaw jest jeszcze lepszy od pierwszego, również dwupłytowego wydawnictwa. Nie ma w zasadzie piosenek, które nie pasują, może poza dwiema, które moim zdaniem pasują mniej, ale to jest subiektywne spostrzeżenie oczywiście. Płyt można słuchać na okrągło, a to chyba najlepszy dowód, że projekt się udał. :)
muzyka ciszy w taki poranek jak ten - idealna!
OdpowiedzUsuńbuziaki :) :*
OdpowiedzUsuńmi jeszcze pochrypywanie zostało ;/
OdpowiedzUsuńno nie miałam tych specyfików wcześniej na ŁZS pierwszy raz je będę stosowała i zobaczymy jak się spiszą:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że mi seryjnie na wiele rzeczy odpowiadasz. ;) tak ja ja nadrabiam zaległosci na Twoim blogu ;)
OdpowiedzUsuńnadrabiam bo w przyszłytm tyg będą na pierwszą zmianę i muszę na zapas popisać i pokomentować xd
OdpowiedzUsuńmiodowy albo melasowy o :D
OdpowiedzUsuńech to buc i palant.. czytałam na forum w necie że innej lasce oblał bo dotknęła szybą krzaków na drodze
OdpowiedzUsuńJa teraz chyba trochę bardziej regularnie się będę mogła u Ciebie pojawiać :) nie narobia mi sie zaległości ;)
OdpowiedzUsuńPamiętaj jeszcze o moim drugim blogu http://poszukujac-drogi.blog.onet.pl/ gdzie zdecydowanie częsciej zaglądam. :)
ja o onecie to już powoli zapominam... na karii bywam rzadko mimo że sobie obiecałam tam pisać regularnie ;/
OdpowiedzUsuńech mam doła;/
OdpowiedzUsuńco z tymi komciami uciekają mi ;o
OdpowiedzUsuńz pola widzenia;p
OdpowiedzUsuńTwój blog lubi mnie od czasu do czasu wywalić jak jestem w połowie komentarza ;)
OdpowiedzUsuń