Witajcie słuchacze i czytacze.
112 to jest numer alarmowy ;)
Ostatnio było nawet jego święto i z tej okazji w radio była audycja o tym, z jakimi sprawami ludzie potrafią dzwonić na 112. Ręce i majtki opadają....
Najbardziej załamała mnie pani, która zadzwoniła i powiedziała, że ona się chce poskarżyć na sąsiadkę, która wywiesza na podwórku majtki do suszenia i dzieci to widzą....
A w tym czasie ktoś może umrzeć, bo się nie dodzwoni.
Dla wszystkich, którym przychodzą takie pomysły do głowy - dziś coś na przebudzenie. Słuchać do skutku - aż dotrze do łepetyny.
daje czadu bit ;p
OdpowiedzUsuńja na pobudzenie poranne słucham ostatnio Ramsteina:D
OdpowiedzUsuńSonne:D
OdpowiedzUsuńA ja dalej jestem chora, własnie piję obrzydliwą herbatkę uodparniającą...
OdpowiedzUsuńlepiej już Ci?:D
UsuńPowiedzmy...
UsuńLeon żyje wraca:)
OdpowiedzUsuńiii weekend:D
OdpowiedzUsuńi czwartek xd
OdpowiedzUsuń