Witajcie, słuchacze i czytacze.
Po tym, jak mnie wymęczyli w sanatorium (za to z pozytywnym skutkiem), teraz wreszcie jadę na urlop. :)
Miejsce tradycyjne. :)
Cieszę się dodatkowo z tego względu, że tam ma nie być upału. Widziałam w prognozie odczuwalną temperaturę 10 stopni nawet. ;) Wzięłam czapkę. :)))
Pozdrawiam wszystkich i zapraszam na http://nakarkonoskichszlakach.blogspot.com/