sobota, 28 stycznia 2017

Seans 147 "Ale babki!"


Witajcie, słuchacze i czytacze.

Komentarz pod poprzednim postem natchnął mnie do zaprezentowania paru utworów grupy Alibabki, które bardzo lubię.



Zespół Alibabki został założony zimą 1963 roku przez Zbigniewa Ciechana i Jana Rysińskiego i wykreowany na przełomie lat 1963/1964.
Początkowo (debiut w styczniu 1964 r.) w skład zespołu weszły wokalistki śpiewające w harcerskim chórze Cykady, założonym przez Władysława Skoraczewskiego: Anna Dębicka, Krystyna Grochowska, Anna Łytko, Wanda Orlańska, Alina Puk, którą bardzo szybko zastąpiła Ewa Dębicka oraz Sylwia Rajchert.
W zespole śpiewały ponadto: Jolanta Darowna, Ewa Korczyńska, Beata Lewińska, Maria Osuch, Krystyna Radwańska, Elżbieta Szreniawa i Barbara Trzetrzelewska. Zmiany spowodowane były głownie tym, że członkinie podstawowego składu od czasu do czasu przebywały na urlopach macierzyńskich, co powodowało konieczność znalezienia kogoś na zastępstwo, po czym wszystko wracało do stanu pierwotnego.



Zespół zadebiutował jako Sekstet Wokalny na I Krajowym Sympozjum Piosenki Harcerskiej w Przemyślu oraz Radiowej Giełdzie Piosenki w 1964 roku. W tym samym roku podczas II Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu sekstet ten otrzymał nagrodę za interpretację piosenki „Idzie świt”.
Początkowo Alibabki śpiewały prawie wyłącznie piosenki harcerskie, jednak później rozwinęły zarówno repertuar, jak i styl wykonywania utworów. W roku 1968 uniezależniły się od ZHP.
W sumie na festiwalach w Opolu grupa wystąpiła 15 razy, zdobywając trzy główne nagrody. Cztery razy wystąpiła na festiwalu w Sopocie, zdobywając nagrodę publiczności.
Alibabki śpiewały piosenki najpopularniejszych wówczas kompozytorów muzyki popularnej a poza własną twórczością wspomagały też chórkami innych polskich wykonawców, brały też udział w wielu filmach.



Dyskografia:
  • Platynowa kolekcja / Złote przeboje (1999)
  • ...Bez nas ani rusz... / 2 CD (1998)
  • Remanent (1994), CD, Muza – PNCD 265
  • Niebiesko-Czarni: Przeżyjmy to jeszcze raz, vol. 1-3, LP, Muza
  • Wesołych Świąt (1989), LP, Muza – 2811 (potem CD, Muza)
  • Zagrajmy w kości jeszcze raz (1977), LP, Muza – SX 1497
  • Kwiat jednej nocy (1969), LP, Pronit – SXL 0577
  • Kapitańskie tango
  • W rytmach Jamaica Ska (1965)


Ciekawostki:
Spotykana jest też pisownia nazwy zespołu Ali-Babki.
Jednym z ciekawszych przedsięwzięć zespołu było wydanie w roku 1965, razem z grupą Tajfuny, czwórki W rytmach Jamajca Ska. Znalazły się na niej 4 utwory: „Dykcja dla wszystkich”, „Już nie twist”, „Wash-Wash-Ska”, i „Echo ska”. Czwórka ta jest uważana przez niektórych znawców gatunku za pierwszą polską płytę ska.
W latach 1969-1973 na skutek częstych zmian składu zespołu doszło do powstania konkurencyjnej grupy. Odbyła się wtedy precedensowa sprawa sądowa w historii polskiej muzyki rozrywkowej o prawo do nazwy. Zostało ono przywrócone założycielkom Alibabek, które wznowiły działalność w roku 1974.



Informacje o zespole z https://pl.wikipedia.org/wiki/Alibabki


15 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. ja też:) lubię szczególnie piosenkę o tym kwiecie jednej nocy:)

      Usuń
  2. A mój ulubiony "Szary kolor twoich oczu", który podśpiewując zmieniam na "czarny". :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam

    W blogosferze jestem ponad 10 lat. Odwiedzałem i komentowałem różne blogi (przeważnie zupełnie nie związane z tematyką mojego), uczestniczyłem w "bezinteresownej kooperatywie blogowej" wpierającej pewien blog w konkursie Blog Roku, ale pierwszy raz zdarza mi się, że mój komentarz kogoś zainspirował do stworzenia całego wpisu !
    Blogi piszą przeważnie osoby bardzo introwertyczne, które czasem trudno jest namówić, aby wyjrzały poza "dzieło swojego życia", wpadły do kogoś innego i zostawiły choć jeden komentarz.
    A tu proszę, cały wpis
    Dziękuję za przypomnienie tego bardzo sympatycznego zespołu !
    Artemis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo. :)
      Nie należę do osób, które do upadłego będą się trzymały jednej jedynej dobrej myśli, którą miały w życiu. ;)

      Usuń
  4. A skoro już w końcu opanowałem sztukę wklejania tu komentarzy jako ja, skrobnę co nieco.
    Mam w mojej skromnej kolekcji , ale nie tej blogowej, winyl „Zagrajmy w kości …” Muza.
    Z Youtbe ściągnąłem sobie „Kwiat jednej nocy” , „Jak dobrze mieć sąsiada” i „Szary kolor ..”, który bardzo lubię. Poza tym kilka piosenek ze wspomnianego tu winyla. Generalnie bardzo lubię piosenki Alibabek z lat 70-tych, z pełnymi ciepła i subtelnego humoru, fajnie zaaranżowanych. Słyszę w nich Jana Ptaszyna wróblewskiego i Wojtka Karolaka. „Zagrajmy w kości …” to nie tylko wspaniała bossa nova, ale i piękna opowieść o relacjach damsko-męskich.
    Znalazłem też utwór, którego zupełnie nie pamiętałem, a który muzycznie zupełnie mnie zaskoczył https://www.youtube.com/watch?v=Ujf0WrN3z-k
    Kiedy słucham pierwszych strof jestem pod ogromnym wrażeniem. Tak zaśpiewać A capella w tamtym czasie potrafił chyba tylko Manhattan Transfer.
    Pozdrawiam serdecznie
    P.S.
    Znalazłem ciekawy wpis na pewnym blogu, który może cię zainteresować
    http://stuffbymorton.blox.pl/2017/01/TO-NIE-KOD-MUSI-NAUCZYC-SIE-POLITYKI-ALE.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że komentarze już Cię nie przerastają. Ja też ostatnio wreszcie opanowałam tę sztukę na jednym z blogów, które odwiedzam. ;)
      Dzięki za ten utworek (posłuchałam) i za artykuł (zaraz czytam). :)

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.