poniedziałek, 26 marca 2012

Seans XXXIV "Trudna czterdziestka"

Witajcie, słuchacze i czytacze.
Dziś ruszamy w dalszy ciąg naszej podróży w czasie i lecimy w lata czterdzieste ubiegłego wieku. Nie były one bardzo szczęśliwym okresem, zwłaszcza w Europie, gdzie do połowy tej dekady trwała Druga Wojna Światowa. Kiedy w końcu nastąpiło zwycięstwo wojsk sprzymierzonych i klęska faszystów, okazało się, że to wcale nie koniec. Wojna trwała jeszcze aż do momentu, kiedy zakończyło ją definitywnie zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę i Nagasaki. W Europie nastąpił podział na część demokratyczną i komunistyczną, a potem zaczęła się zimna wojna, której symbolem stało się postawienie w czasie jednej nocy muru, który podzielił Berlin na wschodni i zachodni. Checkpoint Charlie Museum w Berlinie pokazuje doskonale ten kawałek historii, gdybyście kiedyś mieli okazję zobaczyć. Żeby jednak nie wszystko i samo złe: był plan Marshalla, który postawił na nogi Zachodnią Europę, a w medycynie zaczęły królować antybiotyki pomagając leczyć zakażenia. Inna rzecz, że teraz ich nadużywamy… ;) Czas na pierwszą piosenkę. Z filmu "Sun Valley Serenade" (1941), gra orkiestra Glenna Millera.


Najbardziej znani ludzie tych czasów to przede wszystkim politycy i przywódcy, zarówno wojskowi jak i nie. Miałam na początku napisać „najwięksi”, ale zdałam sobie sprawę, że w przypadku wielu z nich nie byłoby to dobre określenie. Najbardziej znani, czyli ci, którzy wpisali się w historię świata. Przedstawiać ich właściwie nie potrzeba, wymienię ich tylko. Mahatma Gandhi , Stefan Wyszyński , Matka Teresa z Kalkuty , Czang Kaj-szek , Winston Churchill , Franklin Delano Roosevelt , Harry S. Truman, Władysław Sikorski , Władysław Anders, Tadeusz Bór-Komorowski, Stanisław Maczek, Edward Osóbka-Morawski , Papież Pius XII, Bolesław Bierut, cesarz Hirohito, Benito Mussolini, Józef Stalin,  Adolf Hitler.  W latach czterdziestych swoją karierę kontynuował Duke Ellington nagrywając miedzy innymi takie wspaniałości jak „I'm Beginning to See the Light” (1944), „C Jam Blues” (1942),  I Got It Bed” (1941), Cotton Tail (1940),  Don't Get Around Much Anymore” (1940) czy „It don't mean a thing” (1943). I tego ostatniego posłuchamy.


To może skoro byli już ci znani politycy i przywódcy, to teraz najbardziej znani aktorzy tych czasów, jako że kino nadal się rozwijało, mimo wojny. Aktorki takie jak Lauren Bacall, Ingrid Bergman, Bette Davis oraz Katharine Hepburn podbijały serca tłumów. Z kolei serca płci pięknej zawojowali tacy aktorzy jak Humphrey Bogart, James Cagney, Clark Gable,  Cary Grant, Bob Hope, John Wayne, James Stewart, Buster Keaton czy Spencer Tracy. Orson Welles reżyserował filmy i tworzył scenariusze. Nadal dobrze się miała komedia dzięki takim osobom jak Abbott i Costello, Charlie Chaplin czy Bracia Marx. Jeden z nich, Chico, zagra teraz dla nas na pianinie. Film „Go West” z 1940 roku.


Śpiewającą aktorką, której kariera rozwijała się w latach czterdziestych, jest Judy Garland. Poprzednie lata to „kariera dziecięca”, ale w „Dla mnie i mojej dziewczyny”, gdzie wystąpiła z Genem Kelly, jej imię i nazwisko znalazło się przed tytułem filmu. Tak oto zerwała z wizerunkiem nastoletniej gwiazdki, osiągając status dorosłej gwiazdy. W wieku dwudziestu jeden lat poddano ją "terapii upiększającej", jednak ona nigdy nie była pewna swojego wyglądu i nigdy nie uciekła od swojego pierwotnego wizerunku "dziewczyny z sąsiedztwa”. Tę niepewność wzmógł dodatkowo rozpad małżeństwa i rozwód w 1944 roku. Jednym z jej najbardziej udanych filmów dla MGM było Spotkamy się w St. Louis, w którym wykonała trzy standardy: The Trolley Song, The Boy Next Door oraz Have Yourself a Merry Little Christmas. Podczas pracy nad tym filmem nawiązała romans z reżyserem Vincentem Minelli. Pobrali się 15 czerwca 1945 roku, a 12 marca 1946 roku Garland urodziła ich córkę, Lizę Minnelli. Grała w kolejnych filmach aż do kwietnia 1947, kiedy to doznała załamania nerwowego i ledwie dokończyła zdjęcia do filmu „Pirat”.


Pora na pana. Harry Lillis "Bing" Crosby to jeden z najpopularniejszych wokalistów i aktorów amerykańskich XX wieku. Jego kariera rozpoczęła się w 1926 roku. Podczas studiów na Gonzaga University ćwiczył grę na perkusji, dzięki czemu został zaangażowany do orkiestry Musicaladers pod dyrekcją Ala Rinkera, z którą w 1926 wystąpił w Metropolitan Theatre w Los Angeles. Został wtedy zauważony przez Paula Whitemana, dzięki czemu 6 grudnia 1926 zadebiutował w Tivoli w Chicago. Od 1930 roku zaczął występować w filmach, a za rolę w Idąc moją drogą z 1944 Leo McCareya, otrzymał Oscara dla najlepszego aktora. Crosby uważany jest za główne źródło inspiracji innych, legendarnych już postaci muzycznego i aktorskiego świata. Nagrał jedną z najbardziej popularnych i znanych piosenek pop kultury anglosaskiej "White Christmas", która pochodzi z filmu „Gospoda świąteczna”. Jego kariera trwała aż do jego niespodziewanej śmierci w 1977 roku, kiedy to zmarł na atak serca grając w swoją ulubioną grę – golfa. U nas w duecie z Bobem Hope w piosence „Road to Morroco” z filmu o tym samym tytule, jednego z serii „Road to…”, których nakręcono siedem, a plany na ósmą pokrzyżowała śmierć Crosby’ego.


Bing Crosby wywołuje to tablicy (do mikrofonu) piosenkarza, który właśnie w latach 40-tych rozpoczął karierę. Frank Sinatra postanowił zostać piosenkarzem, gdy usłyszał w radiu Binga Crosby'ego. Karierę rozpoczynał śpiewając w małych lokalach w New Jersey. W 1940 roku Sinatra przyłączył się do zespołu Tommy'ego Dorseya, w którym stał się znanym wokalistą. Zdobył popularność również wśród młodzieży, stając się pierwszym idolem nastolatków. Dzięki niemu muzyka popularna, przedtem słuchana głównie przez dorosłych, zwiększyła grono swoich odbiorców o nowe pokolenie. Później rozpoczął karierę solową, nagrywając dla Columbia Records. Sinatra kontynuował swoją karierę muzyczną aż do lat 90 (zmarł o 10:50, 14 maja 1998 roku ), więc jeszcze nie raz będę wracać do jego twórczości w naszym wehikule czasu.  W latach 40tych wydał płyty „The voice of Frank Sinatra”, „Songs by Sinatra”, „Chrismas songs by Sinatra” i „Frankly sentimental”, jest więc czego słuchać.


A co w modzie? W trakcie wojny zaradne elegantki przechowywały stare ubrania, zasłony, poszewki i przerabiały je zgodnie z potrzebami. Modne patriotki malowały nogi i kreśliły kredką do oczu linię imitującą szew na łydce, ponieważ cały jedwab zamiast na pończochy szedł na produkcję spadochronów. Przekonano się wtedy również do skarpetek. Jedno trzeba przyznać ówczesnym krawcowym, nawet jeśli wynikało to z konieczności – w latach 40. za sprawę najwyższej wagi uważano solidne wykonanie. By łatwiej odnaleźć się w nowych rolach, kobiety zaczęły nosić na co dzień wygodne stroje o charakterze sportowym. Modne stały się koszulki i jeansy, do których chętnie zakładano buty na korku (w ten sposób oszczędzano na skórze). Szyk tego okresu to proste kolorowe inspirowane folkiem sukienki, a na wieczór – kreacje bez ramiączek. Temat mody jeszcze powróci, a my nadal słuchamy wielkiego Franka.


Po 45 roku kobiety zapragnęły zerwać z wojennym ascetyzmem i kompletnie zmienić swój wizerunek. Wykorzystał to młody projektant Christian Dior, który w 1947 roku przedstawił swoją pierwszą kolekcję w stylu New Look. Styl ten stanowił całkowite zaprzeczenie mody początku lat 40. Zdolny kreator wydłużył spódnice, usztywnił je płótnem (na tego typu kreację było potrzeba bardzo dużo materiału, co z uwagi na wieczne braki wydawało się wtedy istnym szaleństwem); powrócił również do talii osy podkreślonej gorsetem. W latach 40. oficjalnie podzielono modę na haute couture, tzw. wysokie krawiectwo, i pret-a-porter, czyli ubrania seryjne produkowane na większą skalę.


Lata 40-ste miały kilka stylowych i atrakcyjnych fryzur, które wymagały starannego przygotowania. Kobiety nosiły głównie miękkie loki. Często te fryzury były gładsze na górze tak, żeby kobieta mogła nosić kapelusz. Z czasem jednak podniesiono i górę. Jedną z popularnych fryzur lat 40. był kok. Polegał on na związaniu włosów w węzeł u podstawy szyi z tyłu. Żeby wybrać fryzurę lat 40-tych trzeba mieć kilka rzeczy na uwadze. Przede wszystkim fryzura musi pasować do osobowości i  kształtu twarzy. To może krótka instrukcja?
* Odgarnij włosy do tyłu.
* Włosy z przodu zaczesz do góry i do tyłu.
* Podziel je na trzy części.
* Zrób warkocz i dla utrwalenia podepnij go spinkami.
* Wysusz włosy i wyjmij spinki.
* Rozczesz włosy palcami i gotowa fryzura.


Teraz zajrzyjmy do Polski. Ciężkie to były czasy. Kiedy w maju 1945 roku zakończyła się II wojna światowa Polska była krajem teoretycznie wolnym, z ustalonymi w większości choć zmienionymi granicami, z obietnicą reform. Teoretycznie wszystko było ustawione tak, że kraj nasz powinien pięknie rozwijać i to zarówno gospodarczo, jak i społecznie. Teoretycznie. Wiadomo bowiem, że założenia socjalizmu, komunizmu i stalinizmu stanęły wkrótce Polakom w gardle. Na razie jednak cały naród odbudowywał swoją stolicę, wyrabialiśmy 300% normy , media zdominowane przez działaczy reżimowych nie pokazywały rzeczywistości, a raczej pokazywały rzeczywistość alternatywną, jeszcze do kraju nie wrócili zesłani do łagrów, a wywózka nowych jeszcze się nie zaczęła. Zresztą, jak komuś było źle, to zawsze mógł sobie przypomnieć, że parę lat wcześniej była wojna i było nieporównywalnie gorzej. Hitem filmowym tamtych czasów były “Zakazane piosenki”, film Leonarda Buczkowskiego z 1946 roku z takimi wspaniałymi aktorami jak Hanka Bielicka, Edward Dziewoński, Danuta Szaflarska, Jerzy Duszyński. Akcja filmu rozgrywa się od września 1939 aż do wyzwolenia Warszawy w 1945. Muzyk Roman Tokarski opowiada historię okupacji i przeżycia z tego okresu młodemu żołnierzowi polskiemu, repatriantowi z Anglii. Roman zorganizował uliczną orkiestrę. Wraz z siostrą i kolegami byli także członkami organizacji podziemnej: przewozili broń i nielegalne wydawnictwa, brali udział w akcjach dywersyjnych i bojowych, walczyli w powstaniu warszawskim i partyzantce. Głównym "bohaterem" filmu są patriotyczne piosenki, które pomagały Polakom przetrwać okupacyjną codzienność.


Po wojnie nadal trwała kariera Mieczysława Fogga. Lata okupacji niemieckiej spędził w Warszawie. Występował (za zgodą władz Podziemnej Polski) w kawiarniach dostępnych polskiej publiczności, m.in. w Cafe Bodo i Swann, U Aktorek i Lucyna. Brał udział w powstaniu warszawskim jako żołnierz AK jako starszy strzelec I Batalionu Szturmowego Odwet. Jego zadaniem było też podtrzymywanie na duchu powstańców i mieszkańców Warszawy – śpiewał w szpitalach, na barykadach i w schronach. Za udział w powstaniu otrzymał wysokie odznaczenie – Krzyż Zasługi z Mieczami (jego powstańcza opaska znajduje się w Muzeum Powstania Warszawskiego). Po wojnie w latach 1945–1946 prowadził przy ul. Marszałkowskiej 119 własną kawiarnię artystyczną Cafe Fogg.  Od 1946 występował w programach estradowych i z własnymi recitalami, w których towarzyszyły mu m.in. żeńskie zespoły. W latach 1946–1951 kierował wytwórnią płyt gramofonowych Fogg Record, obie firmy zostały jednak znacjonalizowane i wkrótce zakończyły działalność.


I to już wszystko na temat tych czasów. Mimo że były takie ciężkie i  połowa dekady wypełniona była wojną, to jednak było w nich parę pozytywnych elementów jak się okazuje. Na zakończenie jeszcze raz niech zaśpiewa Mieczysław Fogg. Będzie to chyba odpowiednia piosenka kończąca.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.