środa, 27 czerwca 2012

Seans XLIV "Z brzękiem monet, z szelestem banknotów"

Witajcie słuchacze i czytacze.
Nadstawcie kieszenie, zaraz posypie się do nich deszcz monet i śnieg banknotów, bo dziś słuchamy o kasie…



W kulturach pierwotnych pojęcie pieniądza jako osobnego środka płatniczego nie istniało. Podstawowym sposobem nabywania dóbr był barter, czyli wymiana na zasadzie przedmiot za przedmiot. Jeden towar wymieniano za inny o niekoniecznie takich samych właściwościach. Szybko jednak zorientowano się, iż nie zawsze taka wymiana towarami była sprawiedliwa, gdyż wartość przedmiotów często nie była taka sama i nie prowadziła do zaspokojenia wszystkich potrzeb. Bezpośrednia wymiana towaru na towar była również uciążliwa. Z czasem więc wprowadzono tzw. pośredników wymiany, którymi zwykle były: sól, zboże, skóry itp. Dobra te były podzielne, trwałe, jednorodne i rzadko występujące. Były to przedmioty ułatwiające zaspokojenie podstawowych potrzeb biologicznych, dlatego też szybko ten sposób wymiany za owe dobra przyjął się w ówczesnym świecie. Podczas tego rodzaju wymiany zachodziły dwie ważne czynności: kupno i sprzedaż, dlatego też możemy powiedzieć, że produkty konsumpcyjne są pierwotną formą pieniądza. Ludzie zaakceptowali taki sposób wymiany, a akceptacja ze strony społeczeństwa jest podstawą by uznać towary konsumpcyjne za pieniądz. Poza tym towary owe można było swobodnie dzielić, także ich trwałość użytkowa była zadowalająca, co skutecznie wpłynęło na akceptację "pierwotnego pieniądza.



Twórcami monet prawdopodobnie byli Fenicjanie. Ich miasta: Ugarit, Byblos, Sydon i Tyr to symbole bogactwa, którego źródłem był handel prowadzony niemal ze wszystkimi państwami ówczesnego świata. Jako jedni z pierwszych na świecie opanowali wytop i produkcję wyrobów z brązu. Jednak dzisiejszy stan wiedzy nie potwierdza tej tezy, najstarsze bowiem znalezisko, pochodząca z VII wieku p.n.e. bryłka elektrum (w starożytności nazywano tak stop złota i srebra) opatrzona jest stemplem złotnika z Efezu. Gdy pojawiły się takie prywatne pra- monety, już tylko krok dzielił ludzi od wprowadzenia na rynek pieniędzy bitych przez władze państwowe. Monetę wynaleziono prawie jednocześnie w VII w. p.n.e. w kręgu cywilizacji greckiej: w Lidii, położonej na zachodnich wybrzeżach Azji Mniejszej (dziś Turcji), oraz w Argolidzie (Peloponez), państwie Fejdona, do którego należała też bogata w pokłady srebra wyspa Egina. Lidyjskie monety z VII i VI wieku p.n.e. są wykonane z elektronu, po jednej stronie widać na nich wizerunki byka i lwa, a po drugiej kwadratowe wgłębienie spowodowane niedoskonałą jeszcze techniką bicia. Natomiast w Argolidzie używano monet srebrnych. Miały one wybity symbol państwowy, którym był żółw morski (zwierzę poświęcone bogini Afrodycie), a kształtem przypominały spłaszczoną baryłkę.



Wytwarzanie pieniądza ze złota i srebra było kosztowne, a ponadto ilość owych metali nie była wystarczająca do zaspokojenia istniejącego zapotrzebowania. Zaczęto więc swoje zasoby pieniężne zostawiać u złotników, którzy wypisywali tzw. kwity depozytowe, które dowodziły ilości posiadanego złota czy też srebra przez osobę posiadającą kwit. Nabywcy kwitów mogli oprocentować swoje złoto czy srebro. Tak to też narodziła się kolejna forma pieniądza – pieniądz papierowy – gdyż ludzie coraz częściej regulowali własne długi oraz należności owymi kwitami depozytowymi. Po pewnym czasie złotnicy zostali bankierami, gdyż zaczęli emitować coraz więcej owych kwitów. Kwity te coraz częściej nie miały pokrycia w złocie czy srebrze – wprowadzane były do obiegu jako zadłużenie wobec bankierów, a odsetki od nich stanowiły dodatkowy dochód dla złotników. W następstwie kwity zostały zaakceptowane przez państwo, które wprowadziło rozporządzenia, dzięki którym owe "bilety" stały się powszechnym środkiem wymiany handlowej. Następnie ustalono bank, który miał emitować banknoty, które zostały środkiem płatniczym, co zażegnało chaos, który powstał, gdy każdy bank rozpoczął rozprowadzanie swoich banknotów. Później banki emisyjne w większości krajów upaństwowiono, wiążąc je w centralna władzę monetarną.Papierowe pieniądze pojawiły się w Chinach, a potem w Europie w XVII w.



Kolejne etapy rozwoju pieniądza wiążą się z powstaniem i rozwojem pieniądza bezgotówkowego, w tworzeniu którego największą rolę odegrali Fenicjanie. Stworzyli oni namiastki bezgotówkowych form rozliczeń w postaci uwierzytelnionych tabliczek służących do dokonywania operacji finansowych. W późniejszym czasie ludzie nie chcieli trzymać banknotów w domu bo było to niewygodne, dlatego oddawali swoją gotówkę do banku w formie wkładu na rachunek bankowy. Można wyróżnić dwa typy rachunku bankowego: (1) na żądanie, gdzie klient mógł w każdej chwili podjąć gotówkę ze swojego rachunku i (2) terminowe, złożone w banku na określony czas, przed upływem którego nie mogli podjąć gotówki. Następnie pojawiły się takie możliwości, jak polecenie przelewu – gdzie bank przekazywał pieniądze na rachunek innej osoby oraz czek bankowy, za pomocą którego okaziciel czeku mógł wypłacić określoną kwotę z banku. Pieniądz bezgotówkowy spowodował kształtowanie się zaufania społeczeństwa do pieniądza oraz instytucji bankowych.



Obecnie popularnym środkiem płatniczym jest pieniądz elektroniczny. Istota tej formy płatniczej polega na zapisie w pamięci komputera rachunków bankowych, a wpłaty, wypłaty, rozliczenia są realizowane za pomocą kart magnetycznych, na których zapisywane są ruchy związane z naszymi finansami. Regulowanie płatności finansowych za pomocą kart magnetycznych może następować wprost w sklepach, a także za pomocą bankomatów możemy wypłacać gotówkę z naszego konta bankowego.



Ciekawe kto z Was byłby w stanie wymienić funkcje pieniądza? Ma dwa podstawowe rodzaje funkcji, pierwszą z nich jest funkcja ekonomiczna, która ma jeszcze swoje „podfunkcje”. Pierwsza z nich to funkcja cyrkulacyjna - pieniądz jest powszechnym "środkiem wymiany" w transakcjach kupna-sprzedaży. Każdy przyjmuje go za sprzedane towary i usługi, wiedząc o tym, że za pieniądze będzie mógł nabyć inne niezbędne mu dobra (materialne lub usługi). Dzięki pieniądzowi nastąpiło rozdzielenie w czasie transakcji kupna-sprzedaży na dwie odrębne czynności – transakcję kupna oraz transakcję sprzedaży – przez co przestała istnieć konieczność zachowania jedności czasu i miejsca. Ponadto, pieniądz jest „miernikiem wartości”. Przy pomocy pieniądza możliwe jest wyrażenie wartości innych towarów (w postaci cen towarów w jednostkach pieniężnych), ponieważ jest powszechnym ekwiwalentem – to jego funkcja obrachunkowa. Najbardziej oczywistą jest chyba funkcja płatnicza - sprzedający jak i kupujący zazwyczaj umawiają się co do terminu zapłaty należności za dostarczone towary lub usługi. Powstaje więc zobowiązanie odbiorcy wobec dostawcy, które wyrównane będzie w formie pieniężnej w terminie późniejszym. Pieniądz spełnia funkcję środka płatniczego również przy pokrywaniu innych zobowiązań, jak np. z tytułu podatków i opłat, wynagrodzeń pracowników, spłaty kredytów, darowizn itp. I ostatnia, o najbardziej egzotycznej nazwie, to funkcja tezauryzacyjna, czyli mówiąc prościej funkcja przechowywania wartości - gdy środki pieniężne uzyskane ze sprzedaży towarów lub usług nie są przeznaczane na zakup innych towarów lub pokrycie zobowiązań, lecz są przechowywane (oszczędzane).



Społeczne funkcje pieniądza też są zróżnicowane pod względem przystępności dla przeciętnego śmiertelnika. Funkcja motywacyjna jest oczywista - chęć posiadania pieniądza motywuje ludzi do podejmowania działań w celu jego pozyskania – uczciwych i nie. Podobnie funkcje integrująca i dezintegracyjna – pieniądz wpływa na powstanie i kształtowanie się stosunków między ludźmi ale również powoduje rozpad struktur społecznych i powstawanie nowych. Pieniądze stanowią źródło informacji o sytuacji ekonomicznej państwa, które je emituje. Z kolei wygląd, technika wykonania, oraz materiał z jakiego został wykonany pieniądz informują o poziomie kultury danego społeczeństwa. Płaca natomiast nie jest jedynie miarą wysiłku pracownika, ale informacją co we własnym i społecznym interesie zrobił – to wszystko mieści się w pojęciu funkcji informacyjnej pieniądza. Natomiast trochę się nie zgadzam z funkcją behawioralną: „pieniądz jest środkiem determinującym ludzkie zachowania, ponieważ jest ekwiwalentem wszystkiego, co jest człowiekowi niezbędne do życia. Kształtuje pragnienia, sposób myślenia, styl życia i konsumpcji. Stał się wartością absolutną, przedmiotem pragnień”. No przepraszam, ale nie dla mnie. ;)



Waluta (jednostka monetarna) to  nazwa pieniądza obowiązującego w danym państwie. Nazwę tę stosuje się przede wszystkim w kontekście wymiany międzynarodowej. Waluta jest wtedy środkiem rozliczeniowym (czyli miernikiem wartości) oraz środkiem regulowania płatności (należności i zobowiązań) w transakcjach międzynarodowych. Skrótowe oznaczenie waluty (np. GBP), to ustandaryzowany, trzyliterowy kod przyjęty przez Międzynarodową Organizację Normalizacyjną (ISO). Dwie pierwsze litery oznaczają kraj w którym dana waluta obowiązuje (np. GB - Great Britain), a trzecia to zazwyczaj inicjał danej waluty (P - Pound). Współcześnie w prawie wszystkich państwach świata istnieje tylko jedna podstawowa jednostka monetarna oraz jakaś jednostka mniejsza (prawie zawsze jest to jedna setna, rzadko tysięczna, inne stosunki praktycznie się nie zdarzają), a wszystkie banknoty i monety są okrągłymi wielokrotnościami tych jednostek. Spośród obecnie istniejących walut największe znaczenie mają: dolar amerykański, euro, frank szwajcarski, funt brytyjski oraz jen japoński.



Sztabka złota uznawana za międzynarodową jednostkę rozliczeniową to  regularna bryła czystego (99,99%) złota kształtu zbliżonego do prostopadłościanu, najczęściej o wadze 400 uncji jubilerskich trojańskich (400 × 31,1 gramów = 12,44 kg). Tę samą jednostkę stosuje się również na giełdach. Spotykane są także sztabki o innej masie, np. 1 kg. Największa sztaba złota na świecie ma masę 250 kg i próbę 999,9. Została wytopiona w 2005 roku w Japonii przez Mitsubishi Materials Corporation. Sztaba ma 19,5 cm szerokości, 40,5 cm długości i 16 cm wysokości. Znajduje się w Muzeum Złota w Toi (obecnie Izu). Sztabki złota.... Bogaci, biedacy, żebracy, złodzieje...



Dear God, you made many, many poor people.
I realize, of course, that it's no shame to be poor.
But it's no great honor either!
So, what would have been so terrible if I had a small fortune?

If I were a rich man,
Yubby dibby dibby dibby dibby dibby dibby dum.
I'd fill my yard with chicks and turkeys and geese and ducks
For the town to see and hear.
Squawking just as noisily as they can.
With each loud "cheep" "swaqwk" "honk" "quack"
Would land like a trumpet on the ear,
As if to say "Here lives a wealthy man."

If I were a rich man,
Yubby dibby dibby dibby dibby dibby dibby dum.
All day long I'd biddy biddy bum.
If I were a wealthy man.
I wouldn't have to work hard.
Yubby dibby dibby dibby dibby dibAll day long I'd biddy biddy bum.
If I were a wealthy man.
I wouldn't have to work hard.
Ya ha deedle deedle, bubba bubba deedle deedle dum.
If I were a biddy biddy rich,
Idle-diddle-daidle-daidle man.

I'd build a big tall house with rooms by the dozen,
Right in the middle of the town.
A fine tin roof with real wooden floors below.
There would be one long staircase just going up,
And one even longer coming down,
And one more leading nowhere, just for show.

by dibby dum.
If I were a biddy biddy rich,
Idle-diddle-daidle-daidle man.

I'd see my wife, my Golde, looking like a rich man's wife
With a proper double-chin.
Supervising meals to her heart's delight.
I see her putting on airs and strutting like a peacock.
Oy, what a happy mood she's in.
Screaming at the servants, day and night.

The most important men in town would come to fawn on me!
They would ask me to advise them,
Like a Solomon the Wise.
"If you please, Reb Tevye..."
"Pardon me, Reb Tevye..."
Posing problems that would cross a rabbi's eyes!

And it won't make one bit of difference if I answer right or wrong.
When you're rich, they think you really know!

If I were rich, I'd have the time that I lack
To sit in the synagogue and pray.
And maybe have a seat by the Eastern wall.
And I'd discuss the holy books with the learned men, several hours every day.
That would be the sweetest thing of all.

If I were a rich man,
Yubby dibby dibby dibby dibby dibby dibby dum.
All day long I'd biddy biddy bum.
If I were a wealthy man.
I wouldn't have to work hard.
Idle-diddle-daidle-daidle man.

Lord who mad the lion and the lamb,
You decreed I should be what I am.
Would it spoil some vast eternal plan?
If I were a wealthy man.



„Szóstka w Lotto nie zmieni życia w bajkę. Zwycięzcy wielkiej kumulacji przyjdzie się zmierzyć z ludzką zazdrością, niepokojem o fortunę, może nawet przeżyć stres związany z nagłą zmianą trybu życia - powiedział psycholog, dr Jacek Buczny. […] A co, jeśli zwycięzca zrezygnuje z pracy i rzuci się w wir przyjemności? - Ludzie, którzy tak postępują, szybko trwonią majątek. Fortuny znikają nawet w ciągu kilku lat. Pięćdziesiąt milionów wydaje się dużą kwotą, ale hulaszczy tryb życia może spowodować, że nawet ona prędzej czy później się rozejdzie. W wydawaniu pieniędzy ludzie potrafią się szybko zatracać - zauważa psycholog.- Do tego człowiek radykalnie zmieniający sposób życia - jednego dnia spędzający w pracy po osiem-dziesięć godzin dziennie, a drugiego - mieszkający na jachcie na wodach jakiegoś kurortu - przeżywa ogromny stres. Taki stres po jakimś czasie może się odbić na ciele i umyśle - ostrzega psycholog.”





2 komentarze:

  1. ""Kształtuje pragnienia, sposób myślenia, styl życia i konsumpcji. Stał się wartością absolutną, przedmiotem pragnień”. No przepraszam, ale nie dla mnie. ;)"

    Mówi się, że pieniądze to nie wszystko, ale wszystko bez pieniędzy to nic ;).
    Oryginalny wpis, gratuluję pomysłu i wykonania

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, cieszę się, ze sie podobało. Zapraszam do nastepnych odwiedzin i przeglądania starych wpisów, troche już tu ich jest! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.